25 stycznia miałam ogromną przyjemność otworzyć wystawę indywidualną w Galerii na Śmieciach w Spytkowie. Dzięki uprzejmości Galerii przez kolejne trzy miesiące będą tam prezentowane moje grafiki (linoryt + litografia) oraz oryginały ilustracji.
Ogromnie zachęcam do odwiedzenia Galerii nie tylko ze względu na chęć zaproszenia Was na moją wystawę, ale też dlatego, że jest to niezwykle ciekawe miejsce, łączące sztukę z pracą i codziennością – Galeria na Śmieciach mieści się w Zakładzie Utylizacji Odpadów Komunalnych Spytkowo. Magiczne światy grafik są więc otoczone tym, co zwykle chowamy, pomijamy, od czego się odcinamy, udając, że nie mamy z tym nic wspólnego – czyli wysypiskiem odpadów. Jeżeli będziecie w okolicy i nabierzecie ochoty na odwiedzenie wystawy, to chciałabym zachęcić Was do dwóch rzeczy: żebyście zachwycili się pięknem Mazur, takich, jakimi one są teraz – niezatłoczonych, spokojnych, takich po prostu, z taką zwyczajną obecnością zwierząt, pól i lasów, z zamarzniętym jeziorem, w którym woda zamknięta pod taflą lodu pluszcze czasem o kamień, cichych i przytulających – i żebyście wchodząc do Galerii na Śmieciach pomyśleli o tym, ile rzeczy jest nam tak na prawdę potrzebnych, z używania i wyrzucania których z nich możemy zrezygnować, po które jednak nie musimy biec dziś do sklepu, żeby jutro móc je wyrzucić.
I jeżeli będziecie mieli tam okazję być, to życzę Wam pięknego dnia – i ja chętnie bym się jeszcze przyglądała Mazurem i oddychała ich powietrzem.
Za udostępnienie mi miejsca i organizację wystawy oraz pomoc logistyczną serdecznie dziękuję panu Pawłowi, prezesowi ZUOK Spytkowo, za pomoc w sprawach organizacyjnych i wieszaniu prac pani Joannie i panu Robertowi oraz zespołowi pracowników.